Forum ..:::RoCk'n Roll ForUm:::.. Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Prawdziwi muzycy z prawdziwą Duszą...nie tylko żywi \*/
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..:::RoCk'n Roll ForUm:::.. Strona Główna :: Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mychafront
Heroinista
Heroinista



Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Detroit Rock City

PostWysłany: Czw 13:00, 17 Sie 2006    Temat postu:

czepiasz się Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flesh on boneS
Heroinista
Heroinista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: z Dying Reason i Enema :P

PostWysłany: Czw 15:02, 17 Sie 2006    Temat postu:

Sorki juz taki jestem. Dla mnie najwazniejsze są szczegóły Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
palec
Winochlej
Winochlej



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: budzyń

PostWysłany: Sob 20:05, 19 Sie 2006    Temat postu:

Ja chciałbym wspomnieć tu Steviem Rayu Vaughanie którego również nie ma już wśród nas. Był to jeden z niewielu białych bluesmanów. Człowiek z prawdziwą duszą muzyka. Czuł bluesa jak nie jeden czarny muzyk tamtych lat. Jego wersję Litlle Wing grają częściej niż wersję samego Jimiego Hendrixa. Zachowaniami na scenie często przypominał Wielkiego Jimiego . Niestety był silnie uzależniony od Dragów i Alkocholu. W końcu po jednym z koncertów wsiadał do helikopterów, do jednego on i Jego zespół a do drugiego Clapton ze swoim bandem. Helikopter Steviego rozbił się niedługo po starcie, zginęła cała jego kapela. Był to wrzesień roku 1990. Gorąco polecam jego muzykę, niesie naprawdę wielką energię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocks




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Sob 21:34, 19 Sie 2006    Temat postu:

Zgadzam się z palcem, Hendrixowe standarty w wykonaniu Vaughana powalają, jego własne kawałki również (Texas Flood, Pride and joy, Cold Shot).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
palec
Winochlej
Winochlej



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: budzyń

PostWysłany: Wto 23:45, 22 Sie 2006    Temat postu:

A ktoś ty jest Rocks ??. Pierwszy raz cię tu widzę. Po twojej wypowiedzi sądzę że zainteresowania muzyczne mamy podobne. ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikuś
Bimbrownik
Bimbrownik



Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:49, 22 Sie 2006    Temat postu:

Rocks to Majkel Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocks




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Śro 9:26, 23 Sie 2006    Temat postu:

Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Bongociąg
Bongociąg



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 10:28, 23 Sie 2006    Temat postu:

Własciwie Palec, to wystarczyło spojrzeć na avatar Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morbid
Kwasiarz
Kwasiarz



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Deep Forest

PostWysłany: Śro 10:44, 23 Sie 2006    Temat postu:

Fitek..a czy smierc takiego muzyka w takim wieku przez jebana chorobe nie jest glupia smiercia..rozumiem jak juz by jebnol se w lep..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morbid
Kwasiarz
Kwasiarz



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Deep Forest

PostWysłany: Śro 12:44, 23 Sie 2006    Temat postu: Kolejna zajebista strata.. ;/

Kolejna zajebista strata dla muzyki..ale co tam..jak chcial tak zrobil..



Jon Nödtveidt odebrał sobie życie. Ciało lidera szwedzkiej grupy Dissection zostało odnalezione przez policję w środę, 16 sierpnia, w jego własnym mieszkaniu na obrzeżach Sztokholmu. Jak wynika z policyjnego raportu, zwłoki 31-letniego Nödtveidta z kulą w głowie leżały w kręgu wypalonych świec, w pobliżu którego znajdowała się "Biblia Szatana".

Wokalista Dissection, prawdopodobnie od dłuższego czasu planował popełnić samobójstwo.

"Dotarłem do granic muzyki, jako narzędzia w wyrażaniu tego, co chcę pokazać. Zwrócę się teraz ku innym obszarom aktywności" - tajemniczo mówił Jon Nödtveidt w maju, już po ukazaniu się na rynku powrotnego albumu Dissection "Reinkaos", po którym blackmetalowy zespół miał zakończyć działalność.

- Najbardziej interesują mnie tematy związane z okultyzmem, magią, mitologią i religią. To właśnie nim poświęcam najwięcej uwagi - mówił Jon


Krótko przed śmiercią, muzyk wysłał pożegnalne listy do ojca i swojej dziewczyny.

"Odchodzę na bardzo długi czas. Udaję się do Transylwanii" - miał brzmieć fragment listu.

"Jon Nödtveidt był człowiekiem, który żył w zgodzie ze swoimi przekonaniami i prawdziwą wolą. Kilka dni temu zdecydował się odebrać sobie życie. Jako prawdziwy satanista żył tak, jak chciał i odszedł, gdy stwierdził, że wypełniło się jego własne przeznaczenie. Nie każdy zrozumie i zaakceptuje jego osobistą, życiową drogę, ale wszyscy musimy uszanować jego wybór" - oświadczyli pozostali muzycy Dissection.


"Ci z nas, którzy spotkali się z nim niedawno, mogą potwierdzić, że był bardziej skupiony, szczęśliwszy i silniejszy, jak nigdy dotąd. Jesteśmy całkowicie przekonani, że odchodząc z tego świata śmiał się z pogardą., wiedząc, że wykonał wszystkie ustalone przez siebie zadania. Pustka, którą pozostawił wypełni się mrokiem, który manifestował w życiu i swoich magicznych działaniach" - napisali koledzy Jona z Dissection.

Nödtveidt założył formację Dissection w 1989 roku. Po nagraniu albumu "The Somberlain" (1993) i dziś już klasycznej dla melodyjnego black / death metalu płyty "Storm Of The Light's Bane" (1995), w grudniu 1997 roku muzyk został aresztowany, a następnie skazany za współudział w zabójstwie algierskiego homoseksualisty.



Na podstawie głośnego, "satanistycznego morderstwa", jak określiła szwedzka prasa zabójstwo w Goeteborgu 37-letniego Josefa Bena Meddaoura, nakręcono film fabularny ("Keillers Park") i napisano książkę.

- Bycie odizolowanym od świata zewnętrznego nie pomaga w nadążaniu za tym, co dzieje się każdego dnia. Starałem się jednak mieć rękę na pulsie i od czasu do czasu sprawdzałem, co dzieje się na scenie. Takie działania byłem w stanie podejmować. Choć właściwie przez większość czasu słuchałem sporo starszej muzyki. Poza tym, oczywiście, dużo ćwiczyłem grając na gitarze - wspominał czas spędzony za kratami frontman Dissection.

Jon Nödtveidt reaktywował Dissection w 2004 roku, tuż po wyjściu z więzienie, w którym spędził osiem lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flesh on boneS
Heroinista
Heroinista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: z Dying Reason i Enema :P

PostWysłany: Śro 15:35, 23 Sie 2006    Temat postu:

Myśle, że Chuck JEDNAK nie zmarł w głupi sposób. Po prostu chorował i zmarł śmiercią naturalną. W moim odczuciu taki Hendrix albo Rhoads umarli w dużo głupszy sposób, ryzykowali i się doigrali. A Chuck nie miał większego wpływu na przyczynę swojej śmierci (wiesz chyba o co mi chodzi). Ja "głupia śmiercią" nazywam tylko śmierć wynikającą z ignoranctwa, braku wyobraźni lub po prostu głupoty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocks




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Śro 22:18, 23 Sie 2006    Temat postu:

Flesz on Bones:
Cytat:
W moim odczuciu taki Hendrix albo Rhoads umarli w dużo głupszy sposób, ryzykowali i się doigrali.

Cytat:
Ja "głupia śmiercią" nazywam tylko śmierć wynikającą z ignoranctwa, braku wyobraźni lub po prostu głupoty.


Chodzi ci o to że Rhoads "zaryzykował" lot awionetką i doigrał się, chociaż bał się latać??
To nie on "leciał" tzn. pilotował i nie wiadomo czy wiedział o tym że pilot brał przedtem heroinę. Śmierć Rhoadsa to raczej tragiczny wypadek nie spowodowany ignoranctwem, brakiem wyobraźni czy głupotą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flesh on boneS
Heroinista
Heroinista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: z Dying Reason i Enema :P

PostWysłany: Śro 23:08, 23 Sie 2006    Temat postu:

Na suto wzmacnianej urzywkami i narkotykami imprezie (bo to generalnie była impreza) to jednak dla mnie jest to pewien brak wyobraźni. A o tym, że on nie pilotował to wiem. Tragiczny wypadek ? tak. Ale każdy wypadek ma swoją przyczynę, a Randy miał pecha ( grybył tam był to pewnie zginał bym razem z nimi Wink)
WIna za ten wypadek nie lezy na pewno po stronie Randyego, lecz postroni pilota, który 'bawił sie " lecąc za niski. Zachaczył o budynek i boom!!!! CHuj wziął boga rocka!

Rzeczywiscie mogłem dać przykład innej osoby niż akurat Randyego, ale tylko to mi przyszło do głowy (oooo mam Bon Scot - przyp. chlanie na umór dosłownie) Restcpa man! Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocks




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: stamtąd

PostWysłany: Czw 11:27, 24 Sie 2006    Temat postu:

[quote]Na suto wzmacnianej urzywkami i narkotykami imprezie (bo to generalnie była impreza) to jednak dla mnie jest to pewien brak wyobraźni. [quote]

Eee, znam nieco inną wersję wydarzeń, w organiźmie Rhoadsa albo raczej w tym co z niego zostało znaleziono tylko nikotynę, w tym co zostało z pilota znaleziono kokaine (nie heroine jak napisałem kilka postów wczesniej). Nie wiem o co chodzi z tą imprezą bo wypadek mial miejsce rankiem, gdy Ozzy spał z resztą ekipy a autobusie. Pozatym pilot pierwszy lot odbył z dwójką innych człownków tej trasy min. obecnym klawiszowcem Deep Purple Donem Aireyem i wylądaował szczęśliwie. Oprócz Rhoadsa w samolocie była również jakać członkini załogi Ozza , która tak samo jak Rhoads bała się latać. Jak już wspomniałeś Rhoads miał pecha i może niepotrzebnie kusił los...

Co do Bona, jego śmierć to też tragiczny wypadek a nie brak wyobraźni czy czegoś tam. Nie umarł jak to oficjalnie podali np. w przypadku Riedla na zawał serca, spowodowany ogromnym wyniszczeniem organizmu przez alkohol i narkotyki. Udławił się własnymi wymiocinami "leżąc w bardzo niewygodnej pozycji ze skręconą szyją" (pałker Led Zepplin skończy tak samo za kilka miesięcy) Raport koronera wykazał że jego wątroba i nerki były w doskonałym stanie a zawartość alkoholu w żołądku była równa zawartości "połowie butelki whisky" czyli ilość, która nie robiła na nim (Bonie Wink ) wiekszego wrażenia. Śmierć Scotta w sumie do dzisiaj nie jest dokładnie wyjaśniona. Pojawiły się nawet plotki że to... Angus i spóła doprowadzili do śmierci Bona żeby zarobić więcej kasy na "Back in Black" (40 milionów sprzedanych egzemplarzy). Aha, tak wogle to żądna śmierć nie jest głupia, może oprócz rozpierdolenia siebie i kilkudziesięciu ludzi wokół, bombą przymocowaną do paska.

P.S ale posta strzeliłem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flesh on boneS
Heroinista
Heroinista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: z Dying Reason i Enema :P

PostWysłany: Czw 17:36, 24 Sie 2006    Temat postu:

Ja nie mówiłem, że Randy cos brał!!! A jak zapewne podejrzewasz na imprezach gwiazd rocka to nie herbata przelewa sie hektolitrami ... co nie znaczy, że Rhoads miał być w stanie wskazującym na spożycie jakich kolwiek środków.

Słyszałem tez inną wersję śmierci Scotta ( tyle, że tam występowała potężna dawka alkoholu, a nie pół łiskacza Smile) Ale nie będe sie kłucił...

Co do głupiej śmierci ogólnie moge ci wiele takich przypadków (zajżyj do nagród darwina Laughing)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..:::RoCk'n Roll ForUm:::.. Strona Główna :: Muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin